17 lutego w Kiejdanach zakończono karnawałowy okres wesołych zabaw, radośnie i hałaśliwie świętując Zapusty. Zgodnie z tradycją, by cały rok mijał w dostatku i szczęściu, podobno Zapusty trzeba świętować koniecznie. Zabawa zapustna odbyła się w centrum miasta, nieopodal kościoła Św. Józefa.
Z nowym programem wystąpiły zespoły: „Issa“ (kier. Waleria Wansewicz), „Giedra“ (kier. Aldona Sasnauskiene), zespół męski „Papartis“ (kier. Virginija Griciuviene). Nie zabrakło też przebierańców, popisów poetyckich, wesołych scenek i anegdotek. Przedstawiano obyczaje i śpiewy, tańce i wróżby towarzyszące tradycji zapustów. Byli też Konopiasty i Słoninowy, Baba, Zapust i Post ze swoimi przykazaniami. Chociaż mocno wiał zimny północny wiatr i doskwierał ziąb, w rytm skocznych melodii, po wyjściu na podwórze, przebierańcy porywali uczestników w tany, tańczono na łące, wokół ogniska, wyganiano zimę, żeby prędzej uciekała, zapraszając wiosnę, by jak najszybciej zawitała. Spalono Marzannę, symbol zimy, chorób i wszelkiego zła. Każda gospodyni przyniosła na wspólny stół, co miała najlepszego z mięsa i domowych wypieków. Raczono się zapustowymi przysmakami, kiejdańskimi blinami, gorącymi napojami, biesiadowano długo przy suto zastawionym stole, wspominając dawne dobre czasy…
