W dniach 29 lipca – 5 sierpnia 2012 roku w Šventoji nad morzem miały miejsce dwa obozy zorganizowane przez Stowarzyszenie Polaków Kiejdan: II Integracyjny obóz Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz III Obóz „Naucz mnie babciu”.
W obozach udział wzięli również rodacy z Polski. Goszczono przybyłych z Warszawy, Poznania, Opola, Grajewa, Gdyni, Sokołowa Podlaskiego i innych miejscowości. W Kłajpedzie w ciepłej i życzliwej atmosferze odbyło się spotkanie z uczestnikami obozu dialektologicznego z Lipniaka. Przedtem, w zajęciach obozu dialektologicznego w Suwałkach i Lipniaku, na zaproszenie Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego, udział wzięli i Laudańczycy. Do imprez obozowych aktywnie włączyła się grupa studentów z Poznania. Szczególnie podobały się wszystkim treściwe wykłady prof. dr hab. Haliny Karaś z Warszawy i lekarki Weroniki Duchniewicz z Solecznik. Profesor Halina Karaś zapoznała słuchaczy z sytuacją językową w Polsce, gwarami, językami mniejszości narodowych, zróżnicowaniem terytorialnym współczesnej polszczyzny, Kaszubszczyzną jako językiem regionalnym, statusem mowy śląskiej i językiem religijnym. Lekarz Weronika Duchniewicz miała ciekawy wykład o gruźlicy. Gościom spodobał się też wykład o historii Laudy, Kiejdan i inne.
Na wykłady UTW chętnie przychodziło i młodsze pokolenie z sąsiadującego obozu. Podczas spotkań integracyjnych uczestnicy obu obozów opowiadali o sobie, swoich rodzinach, walce o polskość na Litwie i przetrwaniu. Starsze pokolenie dzieliło się wspomnieniami z czasów wojennych, trudnych nawet do wyobrażenia młodszemu pokoleniu. Szczególnie wzruszające były refleksje najstarszych uczestników obozu Reginy Gutauskiene z Klimańskich i Wacława Czetyrkowskiego. Obozowicze chętnie podróżowali. Zwiedzili Neringę, Kłajpedę, Połągę, Kretyngę i inne pobliskie znane turystom miejsca. Codziennie kąpali się w morzu, spotykali się na zajęciach, w sali biblioteki, podczas spacerów, na plaży, przy wspólnych posiłkach czy w kościele. Młodsi uczestnicy obozu „Naucz mnie babciu”do nocy grali w piłkę na oświetlonym placu przed szkołą, obok której mieszkali.
Celem projektu „Naucz mnie babciu”była intensywna nauka języka polskiego w różnych sytuacjach życiowych dla dzieci polskiego pochodzenia z ubogich rodzin, często – mieszanych, mieszkających daleko od siebie, nie mających stałego kontaktu ze sobą, jak i z polskością, w połączeniu z rodzicami oraz babciami i dziadkami, mieszkającymi oddzielnie. Dzieciom były stworzone warunki do udziału w grach, zabawach sportowych na obozowisku, przestrzegając prawidła, że mówi się tu wyłącznie w języku polskim. Cieszył przykład poprawnej polszczyzny rodaków z Macierzy. Języka polskiego uczono się podczas lekcji organizowanych w postaci zabaw, wspólnych posiłków, na drodze, w bibliotece, na spacerach, wycieczkach, itd. Z najmłodszych najlepszą polszczyznę miał Daniel Czetyrkowski, który pełnił funkcje tłumacza dla innych dzieci, które po polsku, szczególnie w pierwsze dnie, rozumiały niewiele. W razie potrzeby pomocą lekarską gotowa była służyć seniorka Weronika Duchniewicz. Młodzież spędzała czas na pogawędkach i poważnych dyskusjach ze starszymi. Dla wielu, były to najlepsze dnie lata, niezapomniane wakacje nad morzem.
Aura tego roku sprzyjała, było ciepło i słonecznie, czasami tylko krótko padało, ale najczęściej w nocy. Raz przeleciał prawdziwy huragan, zawieję piaskową mogli zobaczyć tylko najbardziej odważni, ci, co przy raptownej zmianie pogody, opieszale opuszczali plażę.
Podczas pobytu w obu obozach panowała życzliwa, przyjazna atmosfera. Była to wspaniała integracja trzech pokoleń. Uczestnicy obu obozów wdzięczni są za dofinansowanie Ministerstwu Spraw Zagranicznych RP przez Fundację „Oświata Polska za Granicą” realizując program „Most Solidarności” i Wydziałowi Konsularnemu Ambasady RP w Wilnie.