10-lecie w ZPL 2004

, , Możliwość komentowania 10-lecie w ZPL 2004 została wyłączona

Jubileusz odrodzonej polskości

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że Wileńszczyzna jest przesiąknięta polskimi tradycjami. Łatwe jest trwanie przy polskości, gdy znajdujemy się wśród rodaków. Organizowanie festynów promujących polską kulturę i tradycję w naszej małej ojczyźnie jest prawie na porządku dziennym. Dzieci i młodzież z domu i ze szkół wynoszą znajomość mowy ojców.

W zupełnie innej sytuacji znajduje się Polak, którego los rzucił poza Wileńszczyznę… Dla zachowania polskich tradycji, przekazania polskości dzieciom i wnukom, powinien się wykazać wielką chęcią i zapałem. Tym niemniej Polacy zamieszkujący tereny Litwy centralnej oraz Żmudzi potrafili zorganizować się i od lat działają przy kołach ZPL. Spotykanie się tam z osobami polskiego pochodzenia owocuje organizowaniem festynów kultury polskiej, wieczorków poetyckich oraz gromadzeniem się dzieci przy niedzielnych szkółkach językach polskiego. Z tym, że działalność owa nie jest łatwa, wymagająca wiele poświęcenia od członków i prezesów, zgodzą się wszyscy.

Iskierka polskości w samym „sercu” Litwy

Wiele zapewne trudnych chwil w zasiewaniu ziarna polskości na Ziemi Laudańskiej pamięta Irena Duchowska, która od dziesięciu lat piastuje stanowisko prezesa Oddziału ZPL „Lauda”. W roku 1994 w Kiejdanach powstało koło Związku Polaków. W dwa lata później laudańczycy gromadzą się już w trzech kołach (w Kiejdanach, Szawlach, Poniewieżu) i tworzą oddział ZPL. Laudański oddział ZPL organizuje obchody świąt narodowych (11 Listopada, 3 Maja), spotkania okolicznościowe z rodakami, przez ostatnie dwa lata – Festyn Kultury Polskiej „Znad Issy”. Prezes oddziału Irena Duchowska opiekuje się szkółką języka polskiego w Akademii i Kiejdanach, do której uczęszczają dzieci z polskich rodzin. Celem szkółki jest nie tylko nauczenie języka polskiego, pani Irena troszczy się również o to, by młodzież znała swe korzenie i była dumna z polskiego pochodzenia. Dla tego młodego pokolenia są organizowane również wyjazdy do Macierzy na kolonie, plenery i rajdy.

Powstały przy oddziale Polski Zespół Pieśni Ziemi Kiejdańskiej „Issa” w roku 1998, jest również owocem troski o krzewienie polskiej kultury i tradycji. W rejonie kiejdańskim mieszka około 700 Polaków; aby dotrzeć na spotkania pokonują częstokroć dziesiątki kilometrów. Trudności te jednak nie odstraszają tamtejszych Polaków: to, co przybywa z trudem jest bardziej cenione. Przebywanie w gronie rodaków staje się swoistą iskierką podtrzymującą płomyk polskości wśród laudańskich rodzin. O zorganizowaniu się i promowaniu rodzimej kultury świadczy także fakt zarejestrowania w 2000 roku w samorządzie rejonu kiejdańskiego Stowarzyszenia Polaków Kiejdan.

Słowa uznania dla jubilatów

Minionej soboty, 23 października br., spotkanie członków Oddziału ZPL „Lauda” miało charakter szczególny. Zgromadzili się tego dnia, by wspólnie świętować 10. jubileusz istnienia. Okazją do spotkania stało się także wspomnienie zbliżającego się Święta Niepodległości Polski 11 listopada. Swą obecnością jubilatów zaszczycili: konsul generalny RP Stanisław Cygnarowski, prezes ZPL Michał Mackiewicz, dyrektor Wielokulturowego Centrum w Kiejdanach Audrone Piecziulyte, prezes kowieńskiego oddziału ZPL Franciszka Abramowicz. Dla urozmaicenia święta sąsiadom kowieńczycy przywieźli Polski Zespół Pieśni i Tańca „Kotwica”, którym kieruje Alina Pacowska.

Sobotnie spotkanie w laudańskim oddziale Związku Polaków rozpoczęło się od uroczystego odśpiewania Roty. Przybyli na imprezę goście skierowali do członków Oddziału ZPL „Lauda” słowa gratulacji, życzeń i podziękowań za krzewienie polskich tradycji, kultury.

„Ta liczba lat, które minęły, mówi o tym, że takie stowarzyszenie było potrzebne oraz że był ktoś, komu bardzo zależało na działalności na rzecz polskości – gratulując jubilatom, powiedział konsul generalny RP Stanisław Cygnarowski. – Prezes Irena Duchowska organizuje to życie polskiej społeczności w kilku wymiarach: oświatowym, kulturalnym, społecznym. Pragnę serdecznie podziękować i pani prezes, i wszystkim państwu za utrwalanie polskości w Kiejdanach, za krzewienie języka, za popularyzowanie kultury polskiej i kontaktów z Polską oraz budowanie dobrych kontaktów ze społeczeństwem Litwy. Pragnę życzyć państwu kolejnych długich lat równie udanej i owocnej działalności…”

Prezes ZPL Michał Mackiewicz wyraził słowa podziękowania i uznania za chęć zorganizowania się kiejdańskich Polaków przy Związku, za ich trwanie w kultywowaniu kultury języka polskiego w samym środku Litwy. „Dzisiaj, zawdzięczając wam, wiemy, że tu nadal żyją Polacy, działają i poznają swoją kulturę” – powiedział prezes.

O tym, że Polacy w Kiejdanach są najprężniej działającą grupą narodowościową, zaznaczyła dyrektor Kiejdańskiego Centrum Wielokulturowego Audrone Piecziulyte. Słowa powinszowania skierowała dla jubilatów także Franciszka Abramowicz prezes kowieńskiego oddziału ZPL. „10 lat krzewienia polskości na Ziemi Laudańskiej na pewno zostawi swój ślad w historii Kiejdan – składając życzenia pomyślności w imieniu polskiego zespołu z Kowna, mówiła Alina Pacowska. – Ufam także, iż następne 10-lecie będzie niemniej owocne i niemniej przyjemne dla nas wszystkich”.

Wystąpienie prezes laudańskiego oddziału Związku Polaków było podsumowaniem 10-letniej działalności „Laudy”. Przybyłych zapoznała pani Irena z historią powstania oddziału, Stowarzyszenia Polaków Kiejdan; opowiedziała o współpracy z rodakami z Macierzy, organizowanych wyjazdach, festynach, promowaniu w społeczeństwie polskiej kultury. Podziękowała również tym, którzy swoim zapałem, otwarciem na współpracę przyczynili się dla krzewienia polskości na Laudzie. Dyplomy uznania otrzymali następujący aktywiści „Laudy”: Antoni Mejer, Regina Gutauskiene, Danuta Kriszcziuniene, Elyte Tunaityte, Teresa Jaszkuniene, Antonina Navickiene, Waleria Maisevicziene, Wanda Czekauskiene, Wiktor i Anna Zarzeccy, Nijola Borisenko.

Prezes przeczytała również pozdrowienia od Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” koła warmińsko-mazurskiego oddziału w Olsztynie. Przyjaciele z Warmii gratulowali owocnej pracy, życząc, by mocno trwali w podjętej pracy dla polskiej społeczności.

Wiązanka z kowieńskiej doliny

Jak tradycja nakazuje, na uroczystości jubileuszowe goście zjawiają się z kwiatami. Nie zabrakło i tym razem pięknych wiązanek wręczonych na ręce pani prezes Ireny. Nieco odmienną wiązankę przywieźli sąsiedzi – oddział ZPL z Kowna. Były to występy śpiewacze i taneczne kowieńskiego zespołu „Kotwica”.

Artyści zaprezentowali widzom różne polskie pieśni: i te na ludowe na wesołą nutę, i te patriotyczne, słuchając których niejednemu kiejdańczykowi zapewne łza w oku się zakręciła. Przybyły na jubileuszową uroczystość zespół potrafił rozbawić publiczność pięknym wykonaniem polskich tańców. Młodsza o pokolenie od chórzystów „Kotwicy” grupa taneczna z werwą podrywała się do tańca, umilając czas widzowi. Do tańca i śpiewu przygrywała zaś kapela „Kotwicy”.

Po koncercie gospodarze zaprosili gości na świąteczny poczęstunek. Przebiegająca w luźnej atmosferze dalsza część spotkania stała się okazją do spędzenia czasu w gronie przyjaciół, porozmawiania, śpiewania polskich piosenek. Na święto członkowie Oddziału ZPL „Lauda” przybyli z rodzinami. Nie zabrakło więc podczas uroczystości młodszego pokolenia kiejdańczyków, od których zależy przetrwanie i pielęgnowanie polskich tradycji w przyszłości.

„Staram się pielęgnować polskie tradycje także w mojej rodzinie – opowiada pani Regina Gutauskiene. – Bardzo cieszę się, że my – tutejsi Polacy mamy okazję przebywania w polskim środowisku. Zawsze mi bardzo zależało, by nie zapomnieć polskiej mowy, dlatego nauczyłam jej moich dzieci, a teraz uczę i wnuków. Należąc do Związku „zapalamy się” iskierką polskości, którą później zanosimy do naszych rodzin, i wiemy, że w ten sposób Polacy w tym kraju nie zaginą”.

Pani Danuta Kriszcziuniene również cieszy się, że ma gdzie „zaczerpnąć” odrobiny polskości. „U was na Wileńszczyźnie polskość macie na co dzień, my zaś od święta. Rodzime tradycje zachowują się tylko w rodzinach. Dla mnie każde spotkanie z rodakami, w polskim gronie jest świętem” – dzieli się swoimi spostrzeżeniami pani Danuta.

Mieszkającym w samym „sercu” Litwy laudańczykom, którzy raczej nie często są rozpieszczani polskością, należy przyznać, iż 10-lecie jest wielce chlubnym jubileuszem. Potrafili bowiem przez te minione lata zjednoczyć się, trwać i działać, pielęgnując tym samym kulturę i tradycje ojców.

Teresa Worobiej
http://www.tygodnik.lt/